wtorek, 2 stycznia 2018

TOP5 Najładniejsze książki roku!

Czołem Skorupiaczki!
Wszem i wobec witam was w 2018 roku! Mam nadzieję, że spędzicie go razem ze mną ;).Tak jak mówiłam w podsumowaniu, nie zapomniałam o wszelkiego rodzaju rankingach z książkami z minionego roku. Przygotujcie się na to, że najbliższe posty będą leciutkie, króciutkie i uzdjęcione, bo gdyż mam dla was cztery TOPki. Na pierwszy ogień pójdzie coś, co kochają wszystkie sroki okładkowe, a więc także ja –  5 najładniejszych książek, które zdobyłam w 2017 roku <3



W zeszłym roku moje TOPki spotkały się z odzewem o tyle dziwnym, że nawet zaliczyłam ochrzan za wybrane do nich książki, a więc w tym roku apeluję: to nie są zestawienia przygotowane na podstawie jakichś ankiet, badań i innych takich. Wybierając pozycje, które się w nich znalazły kierowałam się moim własnym gustem, zmysłem estetycznym  serduchem. Proszę, uszanujcie to i nie bierzcie do serca tego, że na liście nie znajdzie się waszym zdaniem najpiękniejsza książka minionego roku. Napiszcie mi o niej koniecznie w komentarzu, abym też mogła nacieszyć nią oko, ale nie kąsajcie za takie pierdoły, dobrze? :’) Nie potrafię też uszeregować tych książek od najlepszej, do najgorszej – z resztą tyczy się to również tych, które pojawią się w kolejnych postach. Nie wyobrażacie sobie jaką miałam zagwozdkę aby spośród ponad 100 książek wybrać jedynie 5! Tak więc umówmy się, że jest to remis i każda z nich jest na miejscu pierwszym :D

To co, zaczynamy?

Recenzja <klik>

Buntowniczka z pustyni oczarowała mnie w sekundę po otworzeniu paczki (później stan ten się pogorszył, bo okazało się, że wnętrze książki dorównuje jego oprawie) . Potrafiłam przerywać czytanie po to, aby pokręcić książką na różne sposoby tak, aby w tych złotych zdobieniach odbiło się światło lampy. Nie powiecie mi, że ta okładka nie jest pieruńsko klimatyczna i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. I jest niebieska. Nie wiem, czy już wam o tym mówiłam, ale mam słabość do niebieskich książek <3






Najchętniej dałabym tu wszystkie nowe Gaimany, ale to byłaby bardzo nudna TOPka, a więc ograniczę się do dwóch. Zakochałam się w projektach Dark Crayon – autora okładek Gwiezdnego pyłu i Chłopców Anansiego. Jedyne, co mogę im zarzucić to fakt, że nie da się ich nie upaćkać, bo są zrobione z tego takiego czegoś, co wystarczy pomyśleć o tym, że chce się dotknąć okładki, aby pojawiły się na niej odciski palców xD Nie mniej jednak ta część mnie, w której gnieździ się sroka okładkowa, fika z radości na widok książek Gaimana. Liczę na to, że w 2018 pojawią się kolejne jego książki w tych obłędnych oprawach!





A oto i książka od Kasi, którą wymieniłam za taką paskudę o kanibalach tylko dlatego… że okrutnie podoba mi się ta okładka! W okolicach premiery z każdej strony atakowały mnie jej zdjęcia i to chyba podziałało – nawet jeśli prawdą jest, że wewnątrz nie zachwyca (o czym dopiero planuję się przekonać :D), to z zewnątrz ciesz oko. Z resztą mam wrażenie, że Czwarta Strona w 2017 roku wydała masę ślicznych książek, od których ciężko oderwać wzrok… oby tak dalej <3



Recenzja <klik>

Ta okładka hipnotyzuje. Serio. W prawdzie starł mi się napis, ale nic to! Nie dość, że oprawa Szamanki od umarlaków zapada w pamięć, to w środku znajdziecie ilustracje – między innymi najukochańszego Zjadacza Snów na świecie <3 Ja już się nie mogę doczekać, aż w moje ręce wpadnie kolejny tom – Demon luster. I nie zdziwiłabym się, gdyby znalazł się on w tym zestawieniu za rok <3



Miało być TOP5,  a jak tak patrzę, to zmieściłam się w 4 tekstach, a opowiedziałam o więcej niż pięciu książkach xD I co teraz? Zmieniać tytuł posta? Napisać nową treść? Nie nie nie, chyba by mnie musiało pogrzać. Tak zostaje!



A więc wiecie już które okładki zakotwiczyły się najmocniej w mojej pamięci. A jakie książki najbardziej spodobały się wam? Które zasłużyły na tytuł najpiękniejszych w minionym roku? Czekam na wasze propozycje!



Całusy ;*
Ula


15 komentarzy:

  1. Prywatnie znam z tego tylko Szamankę, więc jest mi najbliższa, ale... dla mnie ta okładka jest po prostu neutralna xd Absolunie nie uważam jej za brzydką, ale... no taka zwykła jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :P A ja jakoś lubię na nią patrzeć, kiziać, miziać itd xD

      Usuń
  2. tylko Gaiman :d
    chociaż Kroniki Jaaru też są ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaimana dałabym całego, ale tylko te dwie miałam "nie macane" XDDDD

      Usuń
  3. Kroniki nie i Szamanka nie.
    Wsadziłabym Język Cierni.
    Reszta idealna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybierałam tylko z tych, które posiadam :D Języka cierni nie dane mi było jeszcze nabyć, ale racja, ślicznota z niego!

      Usuń
    2. Ja czekam na recenzję Pocałunku zdrajcy czy jak to tam ma! Piszta !

      Usuń
  4. "Kroniki Jaaru" mają cudowną okładkę, aż mam ochotę zakupić sobie ten egzemplarz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, zdecydowanie cię rozumiem, bo jakbym robiła taką topkę, to pewnie też chciałabym wrzucić same nowe Gaimany XD

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładki książek Gaimana są wspaniałe! Jeśli miałabym kupić jakąś książkę ze względu na okładkę to pewnie byłyby to te książki, ale niestety nie mam specjalnego miejsca gdzie by je można eksponować, a szkoda, aby się gdzieś kurzyły. :(
    Ach, ten Zjadacz Snów! Jak ja bym takiego chciała! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam ani jednej z powyższych, ale na Gaimana mam ochotę, oj tak. ;)
    Podobał mi się minimalizm w trylogii Beaty Majewskiej. Podobała mi się również okładka Morderstwa w Somerset, Celi 7 Kerry Drewery oraz Teri Terry z Księgi Kłamstw. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. A gdzie jest Nibynoc?!?!?!?!
    Przecież jest taka piękna!!!
    Jak śmiesz!
    Hahahahhahaa nie no, beka xD
    Kroniki Jaaru są mocno piękne <3 Ale powiem Ci, że drugi tom wygląda chyba jeszcze lepiej :D
    U mnie też na bank się znajdzie w najładniejszych :D
    Ja nie wiem, jakoś Buntowniczka mnie nie jara, wszyscy piszczą, a ja takie "Dobra". Nic specjalnego kuźwa xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przeczytałam jeszcze nic z tego zestawienia, ale książki faktycznie mają śliczne okładki ;) Planuję na pewno "Kroniki Jaaru". Jestem ciekawa, czy wnętrze i słowa będą równie ładne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozbawił mnie fakt, że podobają Ci się dokładnie takie rozwiązania na okładkach (przesyt elementów, złocenia, błyszczące elementy) które odradza nam się na studiach edytorskich. Jak widzę niesłusznie, skoro jednak się podobają!

    OdpowiedzUsuń
  11. 59 year-old Sales Representative Boigie Matessian, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like Major League and Macrame. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Jaguar D-Type. kliknij odniesienie

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu!
Jeśli już tu trafiłeś, to zostaw po sobie ślad ;)
Proszę, najpierw przeczytaj, później skomentuj. Zależy mi na twojej SZCZEREJ opinii. ;)
Zaglądam do każdego, kto pozostawi po sobie trop w postaci komentarza, lub obserwacji ;)