niedziela, 31 marca 2019

Dawno tego nie robiłam, czyli.... Book haul! | luty i marzec

Cześć Żaby!
Dziś mam dla Was coś, czego daaaawno nie było na blogu, bo i nie było "z czego" takiego postu skleić. Ale że ostatnio pozwoliłam sobie na (nie takie znowu) małe zakupy książkowe, dodatkowo doszło mi sporo tytułów do recenzji, a nawet wygrałam coś w konkursie u Jaguara, to postanowiłam zrobić book haul, w którym pokażę wam jakie książki wzbogaciły moją biblioteczkę w lutym i marcu ;).


Na pierwszy ogień pójdą książki, które otrzymałam w zamian za recenzje. Część z nich już wleciała na bloga, więc zostawię wam tutaj linki do postów ;) Idąc od dołu: 
  •  Kiedy pan piecho gryzie  - jakoś ciężko mi się za nią zabrać, bo mignęło mi gdzieś na IG kilka niezbyt miłych opinii o niej, ale staram się nie nastawiać negatywnie - może akurat mi przypadnie do gustu? 
  • Pielęgniarki  - to moje pierwsze spotkanie z literaturą faktu. Mam już za sobą lekturę tej książki i jestem ogromnie szczęśliwa, że się na nią zdecydowałam. Niebawem bee miała dla was gotową recenzję, ale już teraz mogę powiedzieć: polecam, serio serio ;)
  • Czy mi się wydaje, czy tu jest bardzo gorąco?  - znów zaszalałam i wzięłam coś, co wydawało mi się być zupełnie nie w moim stylu. Ale skoro Pielęgniarki tak miło mnie zaskoczyły, to może i tutaj okaże się, że książka o mitach związanych z menopauzą okaże się strzałem w dziesiątkę? 
  • Neverworld wake  - to cacko przeczytałam na początku lutego i wspominam je baaaardzo przyjemnie, o czym piszę TUTAJ
  • Oczy uroczne - Ałtorka (zapis z błędem jest celowy!) jak zwykle podbiła moje serce, więc co tu więcej mówić? Odsyłam was do recenzji TUTAJ ;)
  • Pucked up - pamiętacie erotyk z bobrami? No, to to jest jego kontynuacja. Nie wiem co mnie podkusiło, ale będę czytać. Z opisu i polecajek wnioskuję, że słowem tego tomu będzie "yeti" - już się nie mogę doczekać :'''') 
  • First last look  - uwielbiam romanse od Mony Kasten. Tutaj podobno dostanę coś w podobnym tonie, więc... jestem baaardzo ciekawa, czy faktycznie polecenie Kasten z okładki pokryje się z treścią książki ;). 




Tutaj mam książki, których się nie spodziewałam oraz jedną, która mnie przerosła. Po kolei:
  •  Cienie Nowego Orleanu -  miałam ją dla was zrecenzować ale nie szło. No po prostu nie dało rady. Pierwszy raz w życiu napisałam do wydawnictwa z informacją, że nie dam rady czegoś zrecenzować. Niby opinie są pozytywne, a ja ledwo dobrnęłam do połowy... i odpadłam. 
  • Nomen omen  jest to nowe wydanie, ale że posiadam stare i już je tu recenzowałam (KLIK!), to nie widziałam sensu w pisaniu opinii o książce pani Marty Kisiel raz jeszcze... ale dostałam egzemplarz recenzencki. No cóż, na konkurs dać go nie mogę, bo jest przed korektą, sprzedać nie sprzedam, więc postawiłam na półce, niech soi i cieszy moje oko, skoro już jest xD
  • Addicted. Podwójna pokusa - jestem w ciężkim szoku, że ktoś mi tę książkę przysłał, bo poprzedni tom w recenzji zjechałam od góry, do dołu (recenzja - KLIK!). Kijem tego nie zamierzam ruszyć, bo też z nikim się na pisanie o kontynuacji tego shitu o nimfomance i alkoholiku nie umawiałam. Nawiasem mówiąc jeśli ktoś jest chętny - sprzedam tanio, nówka sztuka, nieczytana xD
  • Chilli - lubię konkursy Jaguara. Mają fajne zadania do wykonania. Toteż kiedy kazali zrobić zdjęcie w wiosennym klimacie z jedną z ich książek, wstawiłam takie paskudnie nie-wiosenne (bo u mnie wiosna jeszcze wtedy nie raczyła przyjść...)... i wygrałam dowolną książkę z ich oferty. Kolejny raz. A większość już mam... więc wybrałam Chilli, bo podobno dobreńkie, a nie miałam go do recenzji o dziwo ;)




Tak jak mówiłam - luty i marzec były miesiącami nieoczekiwanie dużych zakupów książkowych. Od dołu lecąc:

  • Nibynoc - bo to Kristoff <3  I bo Kasia z niekulturalnie.pl polecała.
  • Harda horda - musiałam mieć to cudo. Jest przepięknie wydane i ma w sobie opowiadania chyba wszystkich moich ulubionych polskich autorek. Tyle w temacie ;)
  • Kobiety z bloku 10 - długo nie można było dostać tej książki, więc skoro pojawiło się nowe wydanie - wzięłam, bo uważam, że warto. Tym bardziej, ze temat eksperymentów medycznych w Auschwitz jest tak samo fascynujący, jak trudny. 
  • Niechciany gość - chciałam kupić książki od Kasi, a że jedna się mało opłacała, to wzięłam też ten thriller. W gratisie dostałam tonę brokatu i dobre herbaty (także polecam tą panią - kupujta od niej!) 
  • Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów - wypatrzyłam ją w Biedrze. Nienawidzę medycznych tematów, bo mdleję. Każda wizyta u ginekologa w moim przypadku to niezła heca. Tak, jestem masochistką. Ale przeczytam! ...kiedyś ;) 
  • Wiedźma morska - kupiłam od Kasi (to właśnie tę książkę chciałam kupić xD), bo jej się nie spodobało, a chcę sprawdzić, czy mi też się nie spodoba :''). A wydawnictwu NieZwykłemu za tak srogo spierniczoną książkę nie dałabym złotówki, więc skoro nadarzyła się okazja... brałam :D
  • Bluzgaj zdrowo - moi wykładowcy non stop mówią o tym, jakie to wulgaryzmy są obrzydliwe i prymitywne. Kupiłam więc sobie takie o to coś, żeby mieć możliwość spojrzenia na te wszystkie zaje-, wyje- i przyje- z nieco innej strony, niż ta uniwersytecka ;)
  • Maresi - Karolina z @come.book tak gorąco ją polecała, że kupiłam. Liczę na to, że się zakocham.
  • Muza koszmarów - nie zdążyłam jeszcze Marzyciela przeczytać, ale... shhhh, nie mówcie nikomu! :')



A te trzy ślicznotki zostawiłam u Marcina, więc mi machnął zdjęcie u siebie. W zasadzie z lutego i marca są tylko dwie - nie wiem jakie musiałam mieć zaćmienie, że kazałam mu wziąć też Okrutnego księcia ;)
  • Zły król  - to kontynuacja Okrutnego księcia, która mnie niesamowicie zaskoczyła, o czym piszę TUTAJ.
  • Save me - Mony Kasten nigdy dość, jeśli chodzi o lekkie, ale nie głupie romanse. Nawiasem mówiąc fragment mojej recenzji  (KLIK!) znajdzie się na skrzydełku kolejnego tomu, którego już nie mogę się doczekać <3

Oprócz tych książek, które już wam pokazałam, doszły mi jeszcze trzy - Wieczny okręt w formie e-booka (z tego co wiem można zamówić sobie w Empiku papierowe wydanie indywidualnie, bo wydawnictwo ograniczyło się do e-booków wyłącznie ;)); Onyx&Ivory, który aktualnie czytam (i jak to ja, zapomniałam go wziąć do torby idąc na zdjęcia...) oraz Zamiana (KLIK!), która gdzieś mi się zawieruszyła.. xD


Tak więc w ostatnich dwóch miesiącach moją biblioteczkę zasiliło... 25 książek! Matkoicórko, mam szlaban na książkowe zakupy. Do odwołania. Serio. 


A wy upolowaliście ostatnio coś wartego uwagi? A może po prostu przecyztaliście jakąś perełkę, którą chcecie polecić innym? Piszcie, czekam! 


Buziaki ;* 
Ula 


14 komentarzy:

  1. Nie czytałam ani jednej książki, które zdobyłaś, ale niektóre z nich brzmią bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ula, głupot nie piernicz, że masz szlaban, i tak kupisz kolejne książki w kwietniu, to nigdy tak nie działa :P Kilka z tych tytułów brzmi ciekawie, ale nie licz, że sięgnę po romanse, chociażbyś nie wiem, jak zachęcała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe, pokaźne zbiory. Moja krew, nie hamuj się, nie warto. Trzeba sobie sprawiać w życiu przyjemności xddd
    Czekam na recenzje bobrów!

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Niechcianego gościa, również mam w planach czytelniczych. Życzę miłej lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobnie nie kupuje książek często, ale jak kupuje to już tonami. Tworzę listę pozycji, które chce kupić i co jakiś czas dorzucam kolejne ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nomen omen mnie już tak dawno śledzi, że trzeba go kiedyś zamówić :D

    MÓJ BLOG
    MÓJ FACEBOOK
    MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze, sporo tego! :D Niestety nie czytałam żadnej z tych książek :(

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne stosy! Czekam na recenzję "Pielęgniarek" - ciekawi mnie ta książka, spojrzenie na zawód innych osób. Sama nieco liznęłam temat, przez rok studiując pielęgniarstwo właśnie. :)
    Ja ostatnio nie wzbogaciłam się o żadne książki. I dobrze - stosy zalegających u mnie powieści już dawno wyrosły i muszę w końcu zacząć to wyczytywać. xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiamy zestawienia, które prezentują wciąż powiększające się biblioteczki. :) Luty i marzec wyglądają u Ciebie bardzo dobrze, ale każdy kolejny miesiąc przynosi jeszcze więcej interesujących premier, więc chyba po prostu poczekamy na kolejne zestawienia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tithi titanium athletics
    Tithi titanium athletics. A unique form of titanium apple watch stainless steel vs titanium dioxide that venza titanium glow is made by babyliss pro nano titanium hair dryer a special technique. schick quattro titanium The main goal is to produce a magnetic field titanium astroneer that can be

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu!
Jeśli już tu trafiłeś, to zostaw po sobie ślad ;)
Proszę, najpierw przeczytaj, później skomentuj. Zależy mi na twojej SZCZEREJ opinii. ;)
Zaglądam do każdego, kto pozostawi po sobie trop w postaci komentarza, lub obserwacji ;)