Cześć Bratki!
W sumie miało być „krokusy”, ale mam wrażenie, że już kiedyś byliście krokusami.
Szkoda, bo mi za oknem takie śliczne wyrosły jakoś niedawno. Wiosna ludzie,
wiosna! Mam nadzieję, że wybaczycie mi
ciszę, jaka tu ostatnio zapanowała. Miałam
jakiś kryzys blogowy, zero weny, zero inicjatywy… ale wzięłam oddech,
pomyślałam, poczytałam i wracam! Tęskniliście? :P