Czołem Fiołki!
Ostatnimi czasy miałam pecha do romansów. Na szczęście tym razem obyło
się bez płaczu i zgrzytania zębami. Moje drugie spotkanie z Mią Sheridan było całkiem udane. Fakt,
pojawiło się kilka zgrzytów, ale finalnie chyba mam dla was kolejny lekki
romans, który może umilić wam jesienne wieczory. Chodźcie, opowiem wam to i owo
o Bez
złudzeń.