Ferie mi się kończą, kiedy pisze
ten post. Jeszcze trzy dni i trzeba będzie ruszyć cztery litery do szkoły :”( .
Ale póki co ciesze się ostatnimi dniami wolności i tak oto właśnie skończyłam
czytać Silver. Drugą księgę snów Kerstin Gier. Chcecie wiedzieć, czy mi się podobała? A więc
śmiało, czytajcie dalej!
niedziela, 29 stycznia 2017
Dream on! Silver, druga księga snów ;)
Etykiety:
2017,
czary,
Kerstin Gier,
magia,
Media Rodzina,
POLECAM,
Powieść,
powieść młodzieżowa,
recenzja,
recenzje,
silver,
sny,
styczeń
czwartek, 26 stycznia 2017
Czyżby to było pierwsze książkowe zakochanie w tym roku? Ponad wszystko Nicola Yoon ;)
Czołem Berbecie!
Dzisiejsza recenzja pójdzie
pierunem, zaiste. Serio, mam wrażenie, że ani herbatka mi wystygnąć nie zdąży,
tak mnie natchnęło :D Dziś będzie o książce, która trafiła do mnie w ramach
book touru organizowanego przez Olę z bloga Zaczytana Iadala ;). Panie i
panowie, pora na słów kilka o Ponad wszystko Nicoli Yoon!
poniedziałek, 23 stycznia 2017
Porwana pieśniarka, czyli postanowienie styczniowe ;)
Czołem Cytrusy!
Kojarzycie jeszcze moje
postanowienia na 2017? Jeśli nie, to tu je znajdziecie, a jeżeli jednak
pamiętacie, to dziś przychodzę do was z postem o pierwszej książce z listy, a
mianowicie Porwanej pieśniarce Danielle L. Jensen ;)
czwartek, 19 stycznia 2017
KONKURS! ^^
Hej Pulpecje!
Dziś nie będzie recenzji. Dziś będzie konkurs, a w zasadzie rozdawajka ;) Cóż, wszystko co ważne widzicie na obrazku powyżej ;)
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Margo, czyli krok po kroku na drodze do szaleństwa
Cześć Jagódki!
Ferie mi się zaczęły! <3 Serce
me się raduje i fika fikołki, więc spodziewajcie się zasypu postami i mojej
obecności tak tu, jak i tam, i tam troszkę dalej i obok.. no jednym słowem:
wszędzie :D Mam dziś dla was recenzje, która będzie
dziwna, bo i książka normalna nie jest. Ale o tym za chwilę ;)) Dziś pragnę
przedstawić wam Margo Tarryn Fisher.
Ostatnio robię wszystko na opak.
Czytałam już Hoover i pozytywnie mnie zaskoczyła, postanowiłam więc dać kolejna szansę pani Fisher, która
absolutnie zraziła mnie w połowie swoim Never
never. W sumie na początku nie miałam w planach sięgać po Margo, ale po kolejnej recenzji pełnej
zachwytów, i to na blogach, którym ufam, których autorki mają gusta bardzo
podobne do moich, uznałam, ze raz kozie śmierć. Biere to. Tym bardziej, że opis
zapowiadał całkiem niezłą historie…
wtorek, 10 stycznia 2017
Zaskoczenie stycznia, czyli November 9!
Oj, dziś was zaskoczę. I to
solidnie. Kojarzycie, jak czytałam Never
never? Jak mi się cholernie nie spodobało? Jak się zarzekałam, że Hoover kijem nie tknę? Cóż, nie wyszło.
Chłopak sprawił mi November 9 tejże autorki, no więc nie mogłam nie przeczytać…
chociaż miałam opory. A jak to się skończyło? Czytajcie, a się dowiecie!
sobota, 7 stycznia 2017
Kryminał ze smakiem, czyli Przepis na miłość i zbrodnię!
Oooo dziś będzie pysznie. Serio, jak myślę o tej książce, o której
zaraz wam opowiem, to momentalnie mi ślinka cieknie (i nie ma chodzi mi tu o
jakiś dziwny ślinotok czy inne cudactwa -,-). Ale o tym przekonacie się sami ;)
Miśki, poznajcie Przepis na zbrodnię i miłość Sally Andrew.
środa, 4 stycznia 2017
Dream a little dream... Silver. Pierwsza księga snów
Czołem Kabanosy!
Wybaczcie to mięsne powitanie, ale zostało ono obiecane niejakiej Madzi... więc musiałam w końcu spełnić obietnicę :D Kurczę, aż mnie łapki świerzbią, żeby napisać tę recenzję! A o czym dziś będzie mowa? Kochani, zapraszam na słów kilka o Silver. Pierwszej księdze snów autorstwa Kerstin Gier 😉.
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Wierszem o zbrodni - Czerwone jak krew
Cześć Berbecie!
Ożesz kurde nie wierzę. Nie mam bladego pojęcia co mam napisać o książce… o której za moment napiszę xD Serio, mam pustkę w głowie. Bardzo negatywną pustkę. Ale żeby nie było nudno.. to postanowiłam pustkę uszeregować alfabetycznie, a tym samym stworzyć najkrótszą (jak do tej pory) recenzję na tym blogu. Ino ciekawe, czy mi się uda xD Panie i Panowie, pozwólcie, że przedstawię wam książkę autorstwa Salla Simukka pod tytułem Czerwone jak krew.
Ożesz kurde nie wierzę. Nie mam bladego pojęcia co mam napisać o książce… o której za moment napiszę xD Serio, mam pustkę w głowie. Bardzo negatywną pustkę. Ale żeby nie było nudno.. to postanowiłam pustkę uszeregować alfabetycznie, a tym samym stworzyć najkrótszą (jak do tej pory) recenzję na tym blogu. Ino ciekawe, czy mi się uda xD Panie i Panowie, pozwólcie, że przedstawię wam książkę autorstwa Salla Simukka pod tytułem Czerwone jak krew.
Subskrybuj:
Posty (Atom)