Hej Szkraby!
Studia póki co nauczyły mnie niewiele, za to zwróciłam uwagę na multum
błędów, które tak inni, jak i ja popełniamy na co dzień, a z których zupełnie
sobie nie zdajemy sprawy. Nazbierało się tego całkiem sporo, więc postanowiłam napisać
o tych słowach i sformułowaniach post. Darowałam sobie chyba tylko te
nieszczęsne „wziąść” i „włałczać” (matko, ile mnie kosztowało napisanie tego
błędnie, to sobie nie wyobrażacie xD), a resztę podzieliłam na dwie części,
każda po osiem przykładów. Oto pierwsza część:
W każdym bądź razie
Zacznijmy może od
mojego ulubionego błędu, którego usilnie próbuję się oduczyć. Żadne w
każdym bądź razie! Spalić to bądź!
Wyrzucić, pozbyć się, a tfu! Błędne w każdym bądź razie to zbitek dwóch
wyrażeń – w każdym razie oraz bądź co bądź. Nie wolno tak mówić.
Dajcie mi więc jeszcze rok, a może w końcu się tego oduczę xD
Pół tonu ciszej
Na punkcie tego błędu
hopla ma mój chłopak xD. Nie da się mówić pół
tonu ciszej/głośniej, bo ton to
wartość dźwięku, a nie głośności.
Można być po prostu ciszej/głośniej
lub pół tonu wyżej/niżej, co oznacza
ni mniej, ni więcej zmianę dźwięku. O!
Ciężko powiedzieć
A ileż to te słowa
ważą? 100 kilo? Tonę? Mamy trudność z
powiedzeniem czegoś, a nie ciężar, tak więc jest nam trudno powiedzieć, nie zaś cieżko ;)
W cudzysłowiu
Dobra, tu nie będę się
cytrolić. Macie coś w dupie, czy w
dupiu? No właśnie. Więc miejcie coś w
cudzysłowie, a nie w cudzysłowiu.
Amen.
Z dużej litery
EDIT: Błędnie założyłam, że skoro wykładowcy wbijają mi to do głowy na uczelni, to mają rację. No niestety, skucha, za co przepraszam :") Zarówno "wielką" jak i "dużą" literą jest równie poprawne. Wyczytałam jednak, że krzywo patrzy się na "z wielkiej/z dużej litery", ponieważ jest to zapożyczenie z języka rosyjskiego. Nie mniej nie jestem pewna czy "krzywe patrzenie" jest równoznaczne z błędem 😓
Ubrać koszulkę
A co, zimno jej? Koszulkę możemy założyć. Możemy też ubrać się
w koszulkę. Ale
jej samej dajmy spokój, koszulki z natury nie potrzebują dla samych siebie
dodatkowej odzieży wierzchniej. To samo tyczy się całej reszty zawartości
naszej szafy :)
Bynajmniej ≠
przynajmniej
Jak ja nie trawię
mylenia tych dwóch słów! Misie moje, bynajmniej to coś w stylu ani trochę, a skąd, ma za zadanie podkreślić zaprzeczenie lub
samo w sobie nim być. A przynajmniej
to inaczej nie mniej niż, chociaż, bodaj,
choć; Czujecie różnice, prawda?
Wydaje się być
To akurat nie zawsze
jest błędem, ale że na Instagramie zapytałam o błędy, które zauważacie, a które
warto byłoby wymienić i pojawiło się to wyrażenie, to zbadałam temat i już
śpieszę do was z wyjaśnieniem! Wydaję się być będzie niepotrzebnym
komplikowaniem sobie życia (a więc błędem), jeżeli występuje po nim
przymiotnik. Jest to kalka niemieckiego wyrażenia es scheint zu sein. Poprawniej
będzie, kiedy napiszemy/powiemy np.: Wydaje
się smutny, niż wydaje się być
smutnym. Czasami jednak nie da się uniknąć tego być. Dotyczy to sytuacji, kiedy
łączymy wydaje się być z przysłówkami i wyrażeniami równoważnymi
przysłówkom, np.: wydaje się być
blisko. Wyjaśniłam? Mam nadzieję, że tak ;)
Jak tam wasz wynik? Ilu z tych
błędów nie byliście świadomi, a ile z nich kłuje was w oczy (i boli w uszy xD)
ilekroć je widzicie/słyszycie? A może macie jakieś inne przykłady niepoprawianie
używanych wyrażeń i słów? Piszcie je koniecznie w komentarzach, może okaże się,
że znajdzie się coś, czego zabrakło w mojej liście? Nawiasem mówiąc, drugą
część posta wrzucę za tydzień, a więc wyczekujcie :D. Czekam na was w
komentarzach!
Buziaki ;*
Ula
"W każdym bądź razie" działa mi szczególnie na nerwy! Moi wykładowcy używają tego nagminnie i zawsze mam ochotę wsunąć im karteczki do gabinetu z wyjaśnieniem, dlaczego to sformułowanie jest błędem.
OdpowiedzUsuńMogłabyś dodać do tego jeszcze "wziąść" - "wziąć", i kilka innych wyrażeń. Zauważyłam też że niektórzy w ogóle nie używają końcówek "ą", "ę" przez co mówią jak babcie ze wsi z dawnych lat. Czasami nie rozumiem jak można tak mówić albo pisać, przecież w telefonach, programach są autokorekty i można spokojnie poprawnie pisać. Co innego gdy chce się poprawnie wysławiać, bo trudno jest się oduczyć tych wyrażeń albo innych zdań bo ludzie wokół nawet tego nie zauważają a jak ich poprawiasz to patrzą jak na idiotę. Sama zaczęłam łapać się na tym jak błędnie mówię i staram się poprawiać w słownictwie ale to trochę zajmuje czasu. Czasami sama sprawdzam jak się pisze i mówi aby od razu oduczać się błędów językowych. Najlepsze na to jest, ciągłe powtarzanie danego wyrażenia, słowa, przysłowia itp. Potem to przychodzi samo, również czytanie książek pozwala zobaczyć jak się poprawnie pisze i mówi ale tu też trzeba być ostrożnym bo nie zawsze się złapie na dobrą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Krakowska Wiedźma
Bardzo ciekawy post. 😊
OdpowiedzUsuńŻaden z tych błędów mnie nie razi, bo po prostu nie zwracam na nie uwagi, ale teraz boję się, że stale popełniam je wszystkie i choć rozumiem na czym polega niepoprawność tych wyrażeń, to mam wrażenie, że za długo zajęłoby mi zastanowienie się nad poprawną wersją i w zwykłej rozmowie użyłabym po prostu tej, do której jestem przyzwyczajona. :/
OdpowiedzUsuńDobre zestawienie, szczególnie przykład z tonem jest trafiony - bo wiele osób nawet nie wie, że popełnia tu błąd. Mnie osobiście denerwuje brak odmiany liczebnika "półtora" przez rodzaje - i tak ludzie mówią np. "półtorej metra/tygodnia/roku", brrr... Drugi przykład błędu to ten z rokiem 2000 (dwutysięcznym) i kolejnymi - powinno się mówić dwa tysiące pierwszy/dwunasty/osiemnasty, a tymczasem słyszymy: "dwutysięczny osiemnasty" (grrr...).
OdpowiedzUsuńa weź to wszystko zapamiętaj, to jest dopiero wyzwanie :D
OdpowiedzUsuńNooo! Przecież ja z tym moim "w każdym bądź razie" walczę od roku pewnie i nadal mi się zdarza 😣
UsuńKwestia dużej litery wygląda trochę inaczej: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wielka-litera-czy-duza-litera;443.html
OdpowiedzUsuń"O pół tonu ciszej" odnotowuje Wielki słownik języka polskiego, więc może i poprawne z technicznego punktu widzenia nie jest, ale błędem też nie. Tak często działają związki frazeologiczne - nie zawsze mają sens dosłowny, wystarczy, że mają zrozumiały symboliczny. Zastąpienie tego w tekście zwrotem "o pół tonu wyżej/niżej" jest błędem frazeologicznym.
Do listy pasowałaby jeszcze kwestia rozróżnienia tą/tę, nagminnie stosuje się niepoprawną formę.
Poprawiłam, dzięki! Na wykładach/ćwiczeniach z uporem wbijano mi, że ma być "wielką literą", więc założyłam, że no chyba językoznawca się na tym zna, a tu trochę wpadka 😅
UsuńKwestia tego pół tonu ciszej/głośniej jest jakaś taka... Absurdalna. Ja rozumiem, że frazeologizmy rządzą się swoimi prawami, ale tu totalnie logika zawodzi przecież 😣
Tą/tę na bank uwzględnię w którymś z kolejnych postów z tej serii. Początkowo planowałam zrobić tylko jeden, ale z samych moich przykładów uzbierało się tego tyle, że podzieliłam planowany post na dwie części. Teraz mam już pewnie materiału na trzeci post i ciągle ich przybywa, ku mojemu zdziwieniu 😯.
Dzieki za czujność i pozdrawiam!
Ula ;)
"Włanczać" nadal nie udało Ci się napisać błędnie, a przynajmniej nie tak, jak jest to wymawiane, ale podejrzewam, że to literówka akurat i niedopatrzenie przy sprawdzaniu postu. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam, żeby jakikolwiek językoznawca uznawał wyrażenie "pół tonu ciszej" za błędne. Jeśli mielibyśmy rozpatrywać język w kategoriach logicznych, to większość tego, co mówimy, nie miałaby sensu. ;) To tak jakby powiedzieć, że nie można mówić, że ktoś myśli o niebieskich migdałach, bo coś takiego jak niebieskie migdały nie istnieje, migdały mają inny kolor. Frazeologizmy czy wyrażenia sfrazeologizowane mają to do siebie, że odczytywane dosłownie przeczą logice.
Co do "ciężko" też można byłoby się zastanawiać. W mowie potocznej jako synonim do słowa "trudno" jest już akceptowane, oczywiście w wypowiedziach oficjalnych lepiej tego pilnować. To jest trochę tak jak ze słowem "strasznie" w znaczeniu "bardzo", to się tak nasila, że w mowie potocznej razi to już tylko tych, którzy zwracają większą uwagę na poprawność językową. Niestety. :) O "ciężko" i "trudno" polecam (świeżutką!) wypowiedź prof. Kłosińskiej tu: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Ciezko-a-trudno;19058.html.
"Z dużej/wielkiej/małej" litery to rusycyzm, pozostałość po historii ziem polskich, teoretycznie błędny, ale dziś już tak rozpowszechniony, że językoznawcy są podzieleni w kwestii tego, czy akceptować, czy nie. Żeby dbać o polszczyznę, można mówić "dużą/wielką/małą literą" albo "od dużej/wielkiej/małej litery". :)
"Ubrać coś" to akurat regionalizm małopolski, w tamtych rejonach poprawny, poza nimi - błędny. Ale wystarczy dodać "się w" i problem z głowy - "ubrać się w koszulkę". :) Albo "założyć koszulkę", też dobrze.
Co co "wydaje się być", mnie z kolei uczono, że to kalka z angielskiego "seems to be" i wydaje mi się, że to jest dużo bardziej prawdopodobne ze względu na powszechność angielskiego, na pewno dużo większą niż niemieckiego. Niemniej reszta się zgadza, jak się da wywalić bez szkody dla zdania, to znaczy, że zbędne, czyli niepoprawne. :D
Nie, to nie było niedopatrzenie :D Ja spotkałam się z taką wersją w postach na Facebooku (+ znam paru osobników, którzy mówią właśnie "włałczać" z takim mocnym "ał" w środku. Zawsze się dziwię, że sobie języka nie łamią na tym, więc tak też napisałam we wstępie ;)), a Twoje "włanczać" to w sumie już chyba wyższy level, ale równie mocno boli :')
UsuńMoże masz rację z tym tonem. Chociaż kurcze, od kilku lat słucham o absurdalności tego sformułowania i jakoś ciężko mi się przestawić na to, że ktoś kto to "wymyślił" nie popełnił błędu. Niebieskie migdały przynajmniej faktycznie nie istnieją, za to "ton niżej" na lajcie, więc właściwie po co bredzić o "pół tonu ciszej", skoro można powiedzieć "trochę ciszej" i nie tworzyć czegoś sprzecznego z logiką? Sama nie wiem :/
Link sprawdzę jak będę na lapku, a już teraz dziękuję za zestawienie go :) I tu się zgadzam, w sytuacji nieformalnej raczej nikt nie zwróci nam uwagi. U mnie na uczelni za to ilekroć na ćwiczeniach ktoś powiedział (bo chwała niebiosom skończyłam tamte zajęcia w poprzednim semestrze 😂) "ciężko powiedzieć", wykładowca "subtelnie" chrząkał, poprawiał i mówił, że to jest be, że "przyszły dziennikarz nie może być taki niedbały w doborze słów", etc. i wałkował to jako błąd. Nawiasem mówiąc "strasznie", o którym piszesz też go raziło ;)
Wielką/dużą literę poprawiłam bazuja na kilku wypowiedziach, m.in. z SJP więc powinno być już dobrze :)
Jestem z Rzeszowa, więc moje babcie nagminnie ubierają różne rzeczy, zamiast ubierać się w nie i tak, tu mało kto zwraca uwagę na ten błąd. Przejdzie w rozmowie ze znajomymi, ale już w literaturze czy w sytuacjach formalnych będzie błędem, a jeśli powiemy tak dajmy na to w Warszawie, to zdziwią się prawie tak samo, jak kiedy usłyszą, że zamiast "iść na dwór /na zewnątrz" idę "na pole" :D
O tym zapożyczeniu z niemieckiego wyczytałam bodajże na stronie SJP - jeżeli nie zapomnę, to jutro (a w zasadzie to dzisiaj 😂) poszukam linku. To pewnie kwestia tego od kiedy "wydaje się być" funkcjonuje w naszym języku, bo jeśli dajmy na to od czasów wojny, to równie logiczne jest wyjaśnienie z wersją niemiecką ;)
Bardzo dziękuję za tak obszeeny komentarz i wszystkie uwagi! :)
Często słyszałam wyrażenie ,,pół tonu ciszej'' i nie wiedziałam, że jest błędne. Tak samo jak z ,,ciężko powiedzieć''. Spróbuję tego unikać ;). Mi najbardziej przeszkadza ubieranie czegoś i ,,perfum'' zamiast ,,perfumy'';).
OdpowiedzUsuńhttps://modoemi.blogspot.com
W każdym bądź razie te błędy to jak walka z wiatrakami ;D
OdpowiedzUsuńNałogowo ubieram bluzki, koszulki i inne części garderoby.... ;)
OdpowiedzUsuń