Strony

piątek, 8 lipca 2016

Zalotny tag książkowy

Trafiłam na taki tag czytając blog onlypretender i uznałam, że sama też chce przejść przez jego dziesięć faz. a więc zaczynam ;).

Faza 1: Zauważenie - książka, którą kupiłam ze względu na okładkę. 


Zobaczyłam ją i od razu wiedziałam, że muszę ją kupić. Okładka Klejnotu Amy Ewing mnie oczarowała. Później okazało się, że tym razem spokojnie mogłam ocenić książkę po okładce ;). Jeśli jeszcze nie czytaliście, to polecam gorąco!

Faza 2: Pierwsze wrażenie - książka, którą kupiłam ze względu na opis.



Od razu pomyślałąm o Endgame. Wywanie pióra Jamesa Freya. Opis obiecywał niezwykłą przyodę, sugerował, że trzymam w rękach najbardziej innowacyjną książkę w dziejach, z resztą cały opis znajdziecie TUTAJ.
I wiecie co? Czuje się oszukana :/. Słowo daje, czytanie tego bolało niemal fizycznie. Stracone pieniądze ;(.  Ciekawi mnie... czy tylko ja dałam się nabrać?



Faza 3: Słodkie słówka - książka ze świetnym stylem pisania.


Z tych ostatnio przeczytanych? Oczywiście Dwór cierni i róż Sarah J. Maas spisała się na medal, ale że nie lubię się powtarzać, to po więcej o tej książce zapraszam TUTAJ ;).


Faza 4: Pierwsza randka - pierwszy tom serii, który sprawił, że miałam ochotę od razu zabrać się za kolejne.



Zdecydowanie Angelfall Susan Ee. Trylogia jest genialna i wciąga bez reszty. Nie wytrzymałam i zamiast poczekać na papierową wersję znalazłam e-book i pochłonęłam w zaskakującym tempie. A później była rozpacz, bo trzecia część dopiero powstawała.
Faza 5: Nocne rozmowy telefoniczne - książka, przy której zarwałam noc.



Zanim się pojawiłeś
Jojo Moyes skończyłam nieco prze wschodem słońca. Właściwie cieszyłam się, ze byłą taka nieludzka pora, bo nie lubię być przyłapywana na ronieniu łez nad książką ;).



Faza 6: Zawsze w myślach - książka, o której nie mogę przestać myśleć.


BANG! Bezapelacyjnie Sny bogów i potworów Lani Taylor. Czemu? Bo jakiś sadysta wpadł na pomysł podzielenia ostatniej części tej świetnej Trylogii na dwie części. Barbarzyństwo!

Faza 7: Kontakt fizyczny - książka, którą kocham za towarzyszące uczucia.


Ciężko wybrać jedną... Ale zdecyduję się na Jeźdźca Miedzianego Paulliny Simons z prostego powodu. Jest to jedyna książka, którą cholernie chciałabym przeczytać ponownie, a nie jestem w stanie. Czemu? Cóż, próbowałam już pięciokrotnie, i za każdym razem kończyłam na tej samej stronie. I nie ma mowy, że przeczytam choćby linijkę więcej, bo od następnej strony wszystko się sypie. Wystarczy, że ta książka raz strzaskała mi serce na drobne kawałeczki. I chociaż chciałabym ją skończyć raz jeszcze, to się nie da. Za dużo emocji.
Ale polecam Wam przekonać się osobiście ;).

Faza 8: Spotkanie z rodzicami - książka, którą chcę polecić znajomym i rodzinie.




Ciężka sprawa, bo przecież moje gusta nie koniecznie porywają się z gustami rodziny czy znajomych ale... Powód, by oddychać Rebecci Donovan z pewnością spodobałoby się każdej kobiecie, czy to przyjaciółce, czy ciotce, czy kuzynce. Ja czytałam na bezdechu.
PS. Tobie też ją polecam :)

Faza 9: Myślenie o przyszłości - książki, które będę czytała jeszcze nie raz. 


Nie mam w zwyczaju wracać do ksiązek, zdażyło mi się może ze dwa razy. z Jednym wyjątkiem. Sagę o Wiedźminie A. Sapkowskiego czytałam już trzykrotnie i nie wydaje mi się, żeby to było moje ostatnie spotkanie z Geraltem z Rivii ;)

Faza 10: Dzielenie się miłością - nominacje.

Wiem, że nie każdy lubi takie tagi, nie zawsze jest czas, a czasem ma się inne pomysły w danej chwili, nie mniej jednak kogoś nominować trzeba, tak wiec nominuję:
  • Kocie Rayne (za pokrewieństwo gustów. Piekielnie mnie ciekawi co Ty byś tu wymieniła)
  • Avellime (bo trafiłam na Twój blog przed pisaniem tego postu i mnie oczarował :) śliczności!) 
  • każdego komu post przypadł do gustu ;) 
Cóż... To by było na tyle :)
Całusy ;*


Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga ;).
A skoro już tu jesteś, to proszę, poświęć minutkę i zostaw po sobie ślad w komentarzu ;)
A! I zostaw, proszę, link do swojego bloga, z pewnością wpadnę i się rozejrzę ;*

13 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać "Klejnot". Bardzo ciekawi mnie ta historia ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj czytaj, warto ;) Nie wiem jak Ty, ale ja się z takim pomysłem, jaki miała Amy Ewving jeszcze nie spotkałam.
      Drugi tom (Biała Róża) ma według mnie jeszcze piękniejszą okładkę, ale kupiłam ją ze względu na treść, a nie okładkę, więc nie nadawała się tutaj ;(
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Z tych książek bardzo bym chciała przeczytać 'Zanim się Pojawiłeś' i troszkę mi wstyd,że jeszcze tego nie zrobiłam :D

    Pozdrawiam cię z całego serduszka, kochana!
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to jest wyciskacz łez! A ekranizacja jest bajeczna, jeśli jeszcze nie widziałaś, zachęcam do obejrzenia ;)
      Całusy ;*

      Usuń
  3. Sama chętnie przeczytałabym "Dwór cierni i róż" i "Jeźdźca Miedzianego". Słyszałam tyle dobrych opinii, że nabrałam na nie strasznej ochoty.

    Pozdrawiam ciepło :)
    https://pierwsza-strona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeździec jest niesamowity, ale jest mały haczyk: po przeczytaniu ciężko znaleźć równie dobrą książkę historyczną. Przynajmniej ja nie mogę takiej znaleźć, wszystkie są jakieś takie... nie takie. Jeśli się na niego zdecydujesz, to lepiej przygotuj sobie stos chusteczek.
      A jeśli chodzi o Dwór cierni i róż, to przeczytałam go kilka dni temu i do dziś łapię się na myśleniu o tej książce. Piękna i magiczna, polecam :)
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Oj tak, Klejnot ma faktycznie piękną okładkę, z resztą jak cała seria:)
    Zanim się pojawiłeś, muszę przeczytać:D
    Buziaki, books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj, nie zawiedziesz się ;)
      Całusy ;*

      Usuń
  5. Nie przeczytałam żadnej z tych książek, aż wstyd, ale większość mam w planie. :)
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tam nie czuję się oszukana, bo "Endgame" było świetne i rozwaliło system! Czuję się za to oszukana przez te wszystkie recenzje, które zapewniały, że przy "Zanim się pojawiłeś" uronię morze łez, a tu nic. Zero.
    Buziaki! xx
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zgrozo, to było tak irytujące, te MrugMrugDygoty i brak akapitótów!
      U mnie też morza nie było, jedynie cieniutki strumyczek, ale jednak ;)
      Całusy ;*

      Usuń
  7. Też robiłam ten tag, jest bardzo fajny :D
    Tam przy tytule "Endgame" się pomyliłaś, powinno być"Wezwanie", a nie "Wywanie", taka tam literówka ;) A książki nie czytałam i jak na razie mnie do niej nie ciągnie. Czytałam za to "Zanim się pojawiłeś" i poza zakończeniem, które mnie wkurzyło, książka była świetna.
    Pozdrawiam *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfekcyjna Ula popełniła literówkę, to znaczy że koniec świata już blisko :D Endgame odradzam, omijaj, palcem nie tykaj, marnotrawstwo czasu. A jeśli jednak zapragniesz, to przekartkuj ją sobie w księgarni i zobacz jak jest pisana. Nie ma ani jednego akapitu, Zdania są chaotycznie poprzerywane po jednej linijce, pomijam to, że co kawałek autor podaje zupełnie nieistotne informacje (jeśli nie chcesz wygrać tego 1 000 000, który chyba i tak już jest wygrany) typu: "granat wybuchł mu w dłoni i urwał palec wskazujący, który lecąc z prędkością 500 metrów na godzinę wylądował na tym i tym równoleżniku, tak że wskazywał kierunek północno-zachodni." A jak dodać do tego imiona bohaterów, tak skomplikowane, że nijak nie spamiętasz, wielowątkowość, bo widzisz wydarzenia z perspektywy wszystkich graczy (chyba 12 ich było, już nie pamiętam).... Hyzia idzie dostać ; Fujka.

      Pozdrawiam ;*

      Usuń

Drogi Gościu!
Jeśli już tu trafiłeś, to zostaw po sobie ślad ;)
Proszę, najpierw przeczytaj, później skomentuj. Zależy mi na twojej SZCZEREJ opinii. ;)
Zaglądam do każdego, kto pozostawi po sobie trop w postaci komentarza, lub obserwacji ;)